Polskie nurkowisko „koparki” koło Jaworzna
Na południu Polski znajduje się bardzo ciekawe i charakterystyczne miejsce do nurkowania. Jest to zalany kamieniołom koło Jaworzna, zwany w nurkowej nomenklaturze koparkami. Miejsce dosyć świeże jeżeli bierzemy pod uwagę jego dostępność dla nurków i z dosyć oryginalną historią.
W niemal wszystkich akwenach w jakich przyjdzie Wam nurkować, przedmioty i obiekty znajdujące się na dnie, zostały tam w jakiś sposób zatopione. Na koparkach sytuacja ma się nieco inaczej. Wszystko czego możemy uświadczyć pod wodą, znajdowało się tam i pewnego dnia zostało po prostu zalane w przeciągu kilkudziesięciu godzin.
W 1997 r. Zakłady Dolomitowe „Szczakowa” dogorywały. Długi za energię elektryczną rosły w zastraszającym tempie i osiągały kolosalne kwoty. W końcu zapada decyzja o wstrzymaniu dostaw prądu. Wszystkie urządzenia zamierają w tym również pompy. Niecka wyrobiska w oczach wypełnia się wodą. Rażące zaniedbania ze strony personelu, skutkują zatopieniem dwóch potężnych koparek, domku strzałowego, stacji trafo oraz wielu innych elementów wyposażenia.
Każdy medal ma dwie strony i paradoksalnie dramatyczna sytuacja jaka dotknęła „Szczakową”, w połączeniu z opieszałością i zaniedbaniami pracowników, przyczyniły się do powstania jednego z nielicznych miejsc nurkowych w regionie.
Wkrótce miejsce zostało zapomniane przez wszystkich… no prawie wszystkich. Bardzo szybko ta lokalizacja stała się dzikim nurkowiskiem. Taka sytuacja nie trwała jednak długo. Wkrótce powstała w tym miejscu baza stworzona przez Mirosława Kierepkę z Centrum Nurkowego Orka, która szybko spowodowała rozwój i popularyzację „koparek”, jako ciekawego miejsca do nurkowania. W zależności od okresu i pory roku, poziom wody jest różny i wejście do wody odbywa się na kilka sposobów. Możemy skorzystać z drabinek, pomostów lub zwyczajnie wskoczyć do wody.
Płynąc wzdłuż poręczówki, będziemy mogli spotkać pod wodą takie atrakcje jak dwie olbrzymie łyżki, dalej możemy wybrać jedną z dwóch poręczówek, z których każda prowadzi do jednej koparki. Podczas dalszego zwiedzania trafimy na dom strzałowy, przepompownie i kosze pomp. Z oryginalnego wyposażenia są jeszcze budki trafo i bunkier strzałowy. W trakcie zwiedzania akwenu możemy też natknąć się na wrak BMW czy Poloneza. Oprócz „martwej natury” przy odrobinie szczęścia trafimy na przedstawicieli tej znacznie bardziej ożywionej, a wśród nich olbrzymiego szczupaka.
Maksymalna głębokość nie przekracza raczej 18 m. W zależności od dozy szczęścia widoczność zawiera się w przedziale 3-5 m w sezonie(ze względu na tłumy nurków) oraz 10 m i więcej w najlepszym momencie tj. zimą pod lodem. Na miejscu istnieje możliwość nabicia butli, oraz w zależności od pory roku skorzystania z lokalnej infrastruktury.